Nadeszły chłodniejsze dni, na stołach zamiast chłodników, zielonych sałat, pojawiły bardziej rozgrzewające potrawy. Dziś więcej o moich ulubionych azjatyckich bulionach.

Gdybym w ostateczności miał wskazywać jaka potrawa smakuje mi najbardziej – zapewne obok kimchi, wskazałbym na miskę gorącego rosołu. Uwielbiam je za prostotę przyrządzania i ilość kombinacji. Czegokolwiek nie wrzucimy do garnka, wyjdzie smacznie.

Zapraszam więc w podróże do Chin, Japonii, Tajlandii, Indonezji, Wietnamu i Korei i gorąco zachęcam do skorzystania z przepisów :)

Pyszny rozgrzewający bulion, jego zaletą jest to, że można go przyrządzić z mlekiem kokosowym lub bez.

Rendang to pikantne, mięsne danie pochodzące z Indonezji, popularne również w sąsiednich krajach: Malezji, Singapurze czy Filipinach.

Smak daniu nadaje wyjątkowa pasta na bazie galangalu, imbiru i trawy cytrynowej oraz mleko kokosowe i garść przypraw: goździki, cynamon i anyż.

Mee goreng (mie goreng lub mi goreng) – to jedno z najbardziej popularnych dań w Malezji i Singapurze. Pachnące, ostre noodles z mięsem lub krewetkami. Kuchnia malezyjska łączy w sobie wpływy chińskie, hinduskie i wietnamskie – nie ma lepszego połączenia. Więcej o kuchni malezyjskiej pisałem w artykule Jak spędzić weekend w Kuala Lumpur.

Już za moment będę kosztował argentyńskie asado (grilowane mięso), tymczasem wrzucam na bloga garść jeszcze świeżych kulinarnych wspomnień z Malezji.