Tegoroczne lato daje sprawia, że chłodnik gości na stole dość często. Dziś nieoczywisty przepis na chłodnik z kukurydzy. Więcej przepisów na chłodniki.

W czasie upałów najlepiej sprawdzają się chłodniki. Jednym z klasycznych połączeń jest jogurt oraz ogórek, reszta jest dodatkami.

Odświeżająca i smaczna zupa. Uwaga, jest dość kwaśna, więc opcjonalnie można do niej dodać 1 łyżeczkę cukru oraz, aby w smaku nie była monotonna, można dodać jedną posiekaną papryczkę chili (cukier i chili nie występuję w oryginalnym przepisie). Wówczas wyjdzie nam w smaku, zupa zbliżona do tajskiej tom yum hed.

W Wietnamie ta zupa jest równie popularna jak słynne pho, choć na świecie nie zyskała takiej sławy jak jej ceniona wszędzie kuzynka.

Ostrość zupy można regulować ilością dodanej papryczki chili, wg własnego uznania. Niezaprzeczalnie, im ostrzejsza zupa, tym lepiej rozgrzewa w chłodne grudniowe dni.

Jesień i niższe temperatury za oknem, to świetny moment, aby na naszych stołach na dłużej zagościły rozgrzewające zupy krem. Czosnek, chili, imbir, często są ich składnikami, będzie więc pikantnie, aromatycznie i zdrowo.

Zapraszam do skorzystania z moich ulubionych przepisów na zupy krem, smacznego!

Uwielbiam chińskie congee. To bardzo popularne w Chinach danie – połączenie mocno ugotowanego ryżu, bulionu i warzyw lub mięsa. To jest już trzeci przepis na blogu po wersji wegetariańskiej i mięsem.

Kuchnię tajską uwielbiam za smak, aromat i łatwość w przygotowaniu potraw. Gdy robi się chłodniej, wraz z pierwszymi dniami września, częściej sięgam po rozgrzewające przepisy. Poniżej pięć zup, które często goszczą na moim stole. Smacznego!

Przepis na ten chiński bulion podawałem już jakiś czas temu. Ponieważ bulion jest fantastyczny, dziś wersja bez mięsa.

Jeden z moich ulubionych przepisów na bulion z pogranicza Chin i Wietnamu. Ten bulion jest łatwy i szybki w przyrządzeniu. Sprawdzi się dobrze, gdy za oknem temperatury spadają poniżej 15 stopni :)

Nadeszły chłodniejsze dni, na stołach zamiast chłodników, zielonych sałat, pojawiły bardziej rozgrzewające potrawy. Dziś więcej o moich ulubionych azjatyckich bulionach.

Gdybym w ostateczności miał wskazywać jaka potrawa smakuje mi najbardziej – zapewne obok kimchi, wskazałbym na miskę gorącego rosołu. Uwielbiam je za prostotę przyrządzania i ilość kombinacji. Czegokolwiek nie wrzucimy do garnka, wyjdzie smacznie.

Zapraszam więc w podróże do Chin, Japonii, Tajlandii, Indonezji, Wietnamu i Korei i gorąco zachęcam do skorzystania z przepisów :)