Katar, państwo położone we wschodniej części Półwyspu Arabskiego, nad Zatoką Perską, jest miejscem coraz częściej odwiedzanym przez turystów z Polski. Jego popularność rośnie dzięki bezpośredniemu połączeniu lotniczemu z Warszawy do stolicy Kataru, Dohy (Ad-Dauha).
Category Archive: W podróży
Miasto drobnych cwaniaczków, kieszonkowców i aroganckich kelnerów. Nieustannie zatłoczone i głośne, gdzie nawet „tanie” wino potrafi być drogie. To zdanie jest tak samo prawdziwe, jak to, że fiat 500 jest małym i ciasnym samochodem. Jednocześnie o „pięćsetce” można powiedzieć, że jest piękna, co jest prawdą niepodważalną, jak dogmat o nieomylności kolejnych rezydentów Watykanu. Tak samo można opisać Wieczne Miasto. Rzym potrafi zaskakiwać, pozytywnie!
Kuchnia tajska jest najlepsza i basta! Twierdzenie autorytarne, ale oczywiste jak fakt, że cytryna nigdy nie będzie sama z siebie słodka. Po Tajlandii podróżowaliśmy podczas gorącego lata 2011 roku. Odwiedziliśmy wyspę Koh Samui oraz „tajlandzki Sopot” – kurort Hua-Hin, położony dobre 200 kilometrów na południe od Bangkoku (7 godzin pociągiem paskudnej klasy lub ledwie 2,5 godziny busikiem). Oba miejsca interesujące, oba szczerze polecam.
Gruzja, kraj ludzi gościnnych, gdzie Polaków kochają tak mocno, jak wino i zabawę. Planujesz wyjazd Gruzji zachęcony relacjami znajomych, którzy już tam byli, ale nie wiesz czego się spodziewać? Nie znasz języka, obyczajów i nie masz czasu studiować przewodników. Ten tekst odpowie na najważniejsze pytania. Dziś o tym, jak nie stracić głowy w Batumi i Adżarii (autonomiczny region Gruzji).
Na początku czerwca, dzięki liniom lotniczym Finnair spędziłem kilka dni w Szanghaju. Nie chciałem tam jechać, nie chciałem jechać do Chin. Cóż, przymuszony okolicznościami z trójąta Pekin, Xi’an, Szanghaj wybrałem to ostatnie, i zostałem zaskoczony pozytwynie. Poniżej garść informacji dla podróżujących.
Wczoraj ledwie wrociłem z gościnnej Gruzji, dziś wrzucam zaległy materiał po wizycie w lutym w Buenos Aires. Miłej lektury!
Myśląc „Katalonia”, mimowolnie dopowiadamy „Barcelona”. Oba miejsca związane są ze sobą mocno, jak Sancho Pansa z Don Kichotem, jak korek z butelką wina. Tak mocne skojarzenie jest krzywdzące zarówno dla miasta, jak i regionu. Katalonia ma do zaoferowania znacznie więcej, niż tylko atrakcje Barcelony.
Już za moment będę kosztował argentyńskie asado (grilowane mięso), tymczasem wrzucam na bloga garść jeszcze świeżych kulinarnych wspomnień z Malezji.
Montevideo, stolica Urugwaju, nosi w sobie pokłady melancholii wielkości Pałacu Kultury. Przywołuje to trochę klimat Lizbony z jej cudownym saudade – poczuciem troski i tęsknoty za miłością i lepszymi, dawnymi czasami, które już nigdy nie powrócą. Tam koniec Europy, tu koniec świata. Pobyt tu to skuteczne panaceum na europejskie fobie i lęki – powinno być obowiązkowo przepisywane mieszkańcom kraju nad Wisłą, gdzie zima trwa pięć miesięcy.
Lizbona, niezwykłe miasto leżące na krańcu Europy. Fado i saudade, melancholia i nostalgia – podlana winem i wspomnieniami wielkich odkryć geograficznych oraz tragicznymi wydarzeniami, które w ciągu godzin pochłonęły ponad 30 tysięcy ofiar. Niewiele jest miejsc, które zatopione w przeszłości rozbudzają u gości tak wiele poruszających emocji.
Ciepłe morze od lutego do listopada, plaże, które co roku uznawane są za najpiękniejsze w Europie. Przyjaźni ludzie, dobre lokalne wino i doskonała kuchnia. Czego chcieć więcej? A to wszystko tylko 3 godziny lotu samolotem z zimnej Polski. Witamy na Cyprze, wyspie hedonistów!
Na pytanie zadane w tytule odpowiedź brzmi: łatwo.
Zdarzyło się tak, że ostatni weekend spędziłem w Hanoi. Krótki citybreak – 4 dni na miejscu – i powrót do domu. Poniżej esencja, luźne uwagi z pobytu. Dłuższa relacja w najbliższym czasie na Onecie.
Tu życie wyznacza zasada „im wolniej, tym lepiej”, a pośpiech i porywczość są w złym tonie. Tutejszy klimat i skłonność do zabawy kruszy skandynawski dystans i chłód sprawniej niż milicja Honeckera enerdowską opozycję. Witamy na Cyprze!
Odpalone rakiety reżimu Kimów dosięgną Seul w ciągu pięciu minut, dlatego żyje się „tu i teraz”, udanie łącząc szacunek dla tradycji z pędem do przyszłości.