Cóż napisać? Wystarczy spojrzeć na zdjęcie i już widać, że to danie jest pyszne :)

Gęste, jednogarnkowe danie, które wywodzi się z melanżu kuchni koreańskiej i amerykańskiej. Jest  tłusto i kalorycznie. Za to przygotowanie dania, jest proste jak lufa karabinu.

Bardzo popularne danie z Malezji. Czerwone curry i mleko kokosowe, sprawiają, że zupa doskonale rozgrzewa.

Jedno z moich ulubionych dań, nie tylko z kuchni wietnamskiej, długi czas przygotowania wynagrodzi doskonały smak i zapach. Zapewniam, że zaczną was nawiedzać sąsiedzi, skuszeni zapachem tego wietnamskiego rosołu. Pierwszy raz jadłem pho w Starej Dzielnicy (Old Quarter) Hanoi.

Pod tym linkiem – przepis na zupę pho z wołowiną

Smaczna i delikatna. Jeśli nie lubicie ostrości papryczki chili, tak często występującej w tajskiej kuchni, ten przepis jest dla Was.

Przepis jest prosty, a efekt rewelacyjny, to jedno z moich ulubionych dań z Tajlandii.

Doenjang jjigae – prosta, pożywna zupa, którą jadają koreańscy pracownicy czeboli, aby mieć siłę na kolejny dzień wyścigów szczurów. Bazą zupy jest pasta doenjang ze sfermentowanej soi – koreański odpowiednik pasty miso.

Ach, zgubić się jeszcze raz w zaułkach koreańskiej stolicy. Znaleźć ponownie kulinarny kamień filozoficzny w ciemnych uliczkach Gawnsu-Dong. Selu odwiedziłem dwa lata temu i nieustannie od tego czasu, mój radar nastawiony jest na tamten kierunek. Porzućcie marzenia o Bangkoku, o topowych turystycznych destynacjach, Seul to jest miasto z marzeń.