Szparagi & gewürztraminer – perfect melt!

Na szparagi trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni zanim pojawią się w Polsce. Staram się kupować je zawsze na krakowskim Starym Kleparzu – tam z reguły są najlepsze. Końcówka kwietnia. Słońce o dziwo grzeje jak w czerwcu, więc wracam czym prędzej do wiosenno-letnich przepisów. Udało mi się już dorwać szparagi – import prosto z Alzacji – w jednym z marketów (chyba lidl?? ale pewności nie mam – demencja). Szybka decyzja i robię coś, co jest prostsze od gotowania jajka na twardo.

Szparagi i młode pomidory wrzucam na gorącą oliwę z oliwek i smażę kilka minut. Doprawiam morską morską i pieprzem. Skrapiam jeszcze oliwą, podaję z ciemnym pieczywem i popijam schłodzonym, alzackim (a jakże!) rislingiem lub gewürztraminerem z winnic Marty Wach, którą odwiedziłem rok temu w Andalau (alsace-wine.net/p/wach). Smacznego!