Proste przepisy są bezpieczne jak telefon do przyjaciela, wygodne jak ciepły pled w chłodny wieczór. W momentach największej impotencji przychodzą z pomocą jak najlepsza przyjaciółka.
W kuchni zawsze trzymam żelazny zapas podstawowych składników. Co my tu mamy tym razem: czosnek, oliwa, sok z cytryny, musztarda, mięta i miód. Toż to klasyka gatunku. Cóż można zrobić z melanżu takich wspaniałych prostych składników? Jako, że rozpoczął się sezon na bób, podaję prosty – a jakże – przepis na przystawkę z tym niesłusznie strąconym do trzeciej ligi warzywem.
Potrzebujemy:
- 500 g świeżego bobu
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka musztardy gruboziarnistej
- 1 ząbek czosnku
- sól
- ok. 100 ml oliwy z oliwek
- 1 łyżka soku z cytryny
- garść posiekanej drobno świeżej mięty
Miód, musztardę, czosnek, sól i sok z cytryny ucieramy na aksamitny sos, dodając oliwę i miętę. Bób gotujemy na parze aż będzie miękki. Polewamy sosem, podajemy z grillowanym pieczywem. Otwieramy butelkę urugwajskiego tannata (choć lepsze byłoby białe wino) i wznosimy toast za dzisiejsze zwycięstwo na drużyną chianti (1:0).