Pa amb tomàquet (chleb z pomidorem)

Jesień nieśmiało spogląda z szafy, na blogu żadnych nowych przepisów. Po wrześniowej wizycie w Katalonii (region Penedes), powinienem zarzuć Was przepisami na tapas czy paelle. Nic z tego, choć jedzenie było przewidywalnie pyszne, było tylko dodatkiem to wypitych dziesiątek butelek wina.

Podróżowaliśmy bowiem przez lokalne bodegi, smakując przede wszystkim cave – białe musujące wino z którego Penedes jest znane. Odkryciem kulinarnym było pa amb tomàquet (chleb z pomidorem). Najsmaczniejsze są rzeczy proste, i taki przepis dziś wam przedstawię. Pieczywem z pomidorem zajadaliśmy się na śniadanie i na kolację, a pewnie mógłbym je jeść nawet na obiad.

Proste jest pyszne: pa amb tomàquet to wielgachna i gruba kromka chleba (chleba, a nie pieczywa tostowego), zgrilowana na patelni lub w upieczona w tosterze w którą należy wetrzeć ząbek czosnku i połówkę średniego pomidora, przeciętego na pół. Całość należy obficie skropić oliwą i posypać świeżo zmielonym pieprzem i solą morską. Banalne, prawda? A jakie pyszne!

Przystawkę można podawać z jamón serrano (rodzaj wieprzowej, podsuszonej szynki), filetami anchois, grillowanymi warzywami (cebula, papryka, bakłażan).