Kolorowe, smaczne i rozgrzewające – w sam raz na listopadowe przymrozki – makaron z paprykowym pesto. Dziś mam dla Was prosty przepis na tani obiad. To nieprawda, jak próbują nam wmówić gulaszowi faszyści, że czerwona papryka nada się li tylko do tej smutnej potrawy, w której wszystkie warzywa więdną niczym bukiet tulipanów pozbawiony wody. Czerwona papryka jest wdzięcznym warzywem, potrzebuje tylko trochę cierpliwości. Jeśli się pośpieszycie, znajdziecie jeszcze w dyskontach czy innych marketach tanią paprykę, tanią czyli za 5-7 złotych za kilogram. Ale śpieszcie się, bo wnet cena tego niedocenianego warzywa wejdzie na poziomy nieakceptowane, niczym kurs franka szwajcarskiego.
Dla 2 głodnych osób potrzebujemy:
- 4 garście makaronu (np. świderki);
- starty parmezan do posypania;
- bazylia;
Pesto z papryki:
- 2 średnie czerwone papryki;
- 2-3 ząbki czosnku;
- starta skórka z połowy cytryny;
- garść startego parmezanu;
- 2-3 łyżki oliwy;
- łyżka octu balsamicznego;
- sól, pieprz;
Jak zrobić pesto z papryki? Potrzebna będzie odrobina cierpliwości, papryka i piekarnik nagrzany do 180-200 stopni. Paprykę smarujemy oliwek i pieczemy 25-30 minut. Po wyjęciu z piekarnika, paprykę obieramy ze skórki i usuwamy nasiona – najlepiej małym nożem, pod bieżącą wodą. Uważajcie, papryka w środku będzie cały czas gorąca. W blenderze lub thermomiksie miksujemy wszystkie składniki pesto.
Makaron gotujemy al dente, po ugotowaniu podajemy z pesto, bazylią i startym parmezanem. Do dzieła!