Wiosenna sałata z tuńczykiem, oliwkami, czerwoną cebulą i orzechami macadamia

Kompletna niedziela w Krakowie, pierwsza taka od dobrych dwóch kwartałów. To idzie wiosna! Słońce momentami grzało dziś nieznośnie, zmuszając spacerujących do szukania zacienionych miejsc. Niedziela kompletna. Przed południem wizyta na Placu Nowym, na cotygodniowym tzw. „Żydzie”, czyli targu z tekstyliami głównie. Po południu kawa, czekolada i inne % w jednym z barów na Kazimierzu (dziś były Kolory, gdzie dekadę temu byłem rezydentem niemalże, dziś nawet foursquare nie był w stanie podpowiedzieć, kiedy ostatni raz odwiedziłem ten przybytek). Niemniej, nieustająco zachęcam – warto tu wpaść.

10313623_10204827987118600_2011545516406010796_n.jpg

Rok temu było mi jeszcze cieplej, siedziałem nad stekiem o grubości 5 cm, w restauracji Alberto Latarowskiego w Montevideo i patrzyłem w Atlantyk. Tam też mają swój niedzielny targ – Feria de Tristán Narvaja – tylko większy i bardziej różnorodny. A gdzie będę za rok, co przyniesie przyszłość?

Niedziela bez dobrego jedzenia, jest jak rosół bez makaronu. W ostatnim wpisie wspomniałem o dużej paczce z Lidla, która w zeszłym tygodniu do mnie dotarła. Dziś, część produktów (tuńczyk w oliwie, ocet balsamiczny, orzechy macadamia, pesto z bakłażana (caponata di melanzane), makaron fusili z przyprawami) z przesyłki wpadła do garów, spontanicznie i bez szukania przepisów.

Część pierwsza:

  • garść sałaty (strzępiasta, rzymska);
  • czerwona cebula pokrojona w krążki;
  • tuńczyk w oliwie;
  • czarne oliwki;
  • ocet balsamiczny (np. gruszkowy);
  • posiekane orzechy macadamia;

Sałatę należy rozłożyć na talerzach, następnie udekorować pozostałymi składnikami i skropić wg uznania octem balsamicznym.

Część druga: makaron z pesto z bakłażana

  • makaron fusili z przyprawami;
  • pesto z bakłażana;
  • ½ cebuli
  • 2 ząbki czosnku;
  • bazylia;
  • sól, pieprz;

Okay, pesto z bakłażana jest fantastyczne :) Przy tylu niedzielnych pokusach (słońce, plac Nowy, kawa w Kolorach), nie sposób siedzieć w kuchni dłużej niż 1,5 godziny. To faktycznie oszczędza czas, a efekt jest fantastyczny. Pesto nie zawiera żadnej chemii, tylko warzywa (bakłażan, pomidory, seler i oliwki) i smakuje wyśmienicie.

Makaron gotujemy w posolonej wodzie, z łyżką oliwy (aby się nie skleił). Przyprawy które są dołączone do makaronu zalewamy wodą – wystarczy jedna łyżeczka przypraw, jest bardzo ostra. Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy cebulę i czosnek. Dodajemy pesto z bakłażana i dusimy na wolnym ogniu. Dodajemy przygotowane wcześniej przyprawy i dusimy jeszcze 2-3 minuty. Sos z patelni łączymy z makaronem.

IMG_9854.jpg

Całość popijamy niezwykłym combo – średnio kwaśnym rieslingiem i lekko słodkim gewurztraminerem. Oba z Alzacji i z Lidla jednocześnie (kupione za własne $$ :)). Do Alzacji i alzackich win mam słabość od 2012, i wizyty w winnicy Państwa Wach – francusko-polskiego małżeństwa – prowadzącego małą manufakturę w pobliżu Colmar.

img_98451