Warzywa stir-fry w sosie sojowym z ryżem

Krótko-długi weekend sierpniowy w tym roku spędziliśmy siedząc na tyłkach. Tzn przemieszczaliśmy się sporo, ale więcej z tego było wymuszonych sytuacją logistycznych akrobacji niż podróżowania w sensie stricte, z mapą, celem podróży i wizą w paszporcie. Wszędzie zaś niepokój przemieszany z melancholią. To już, wakacje się kończą, jesień nadchodzi szybciej niż kolejny kryzys w Palestynie.

Odwiedzaliśmy B, K i B. Te same, powtarzalne na mapie punkty, niebezpiecznie układające się w kod lotniska w Bangkoku (BKK). Nie mogło wiec być inaczej aby na koniec tego krótkiego, potwornie wychudzonego weekendu przyrządzić coś z regionu Azji Południowo-Wschodniej.

IMG_20140816_162517.jpg

Zdecydowałem się na kruche warzywa w sosie sojowym. Cały sekret tego dania tkwi w przyprawach.  Użyłem zakupionej w Hanoi pasty o nazwie „Xốt kho chay” , zapewne nie do dostania w Polsce, ale polecam użyć zamienników lub przyrządzić pastę samodzielnie, z ciemnego sosu sojowego, brązowego cukru, papryczek chili, pieprzu i soli.

IMG_20140817_162803.jpg

Do dzisiejszego dania potrzebujemy (składniki na dwie osoby):

  • ogórek
  • cukinię
  • czerwoną paprykę
  • dużą cebulę
  • dwa ząbki czosnku
  • oliwę
  • pastę sojową
  • ryż

Przygotowanie:

Warzywa kroimy w gruba kostkę (cebulę w ósemki), smażymy przez pięć minut na patelni lub woku z gorącą oliwą. O smażeniu warzyw na krucho pisałem już w okazji przepisu na warzywa w sosie słodko-kwaśnym. Należy postępować jak w cytowanym wpisie. Do warzyw dodajemy pastę sojową. Jej smak jest tak intensywny, że nie potrzebujemy żadnych innych przypraw. Gdy warzywa są już kruche, zdejmujemy je z ognia. Całość podajemy np. z ryżem.

Jutro wracamy do rzeczywistości, od której szczęśliwie nawet całkiem daleko się nie oderwaliśmy. Byle do kolejnego piątku.

img_6248img_6248