Niezwykłe połączenie, które się sprawdza. Przepis pochodzi z Tajlandii i w oryginale zamiast jajka używa się smażonego mielonego mięsa.

Bibimbap to obok kimchi i bulgogi jedno z najbardziej popularnych dań z Korei. W klasycznym przepisie, podstawowym składnikiem jest mielona wołowina, dziś podaję przepis na wersję wegetariańską. Składniki bibimbap można dowolnie zmieniać.

Niedawno podawałem przepis na wersje podstawową tego dania, a ponieważ jest pyszne, a w lodówce odkryłem stare kimchi sprzed lata, postanowiłem je usmażyć z innymi dodatkami.

Rozgrzewająca zupa, dobra na dzisiejsze zimne listopadowe dni.

Dziś szybka wariacja na temat dania, które często jest podawane w tajskich ulicznych barach z jedzeniem i na straganach: Pad See Ew, czyli smażony makaron z kurczakiem lub warzywami. Składniki można dowolnie mieszać, bazą jest makaron, sos i sposób smażenia (stir-fry). A więc do dzieła!

Uwielbiam chińskie congee. To bardzo popularne w Chinach danie – połączenie mocno ugotowanego ryżu, bulionu i warzyw lub mięsa. To jest już trzeci przepis na blogu po wersji wegetariańskiej i mięsem.

Grzyby enoki można zastąpić pieczarkami, choć te nie są tak kremowe i maślane w smaku.

Większość z nas myśląc o chłodniku i Hiszpanii, pomyśli zapewne o gazpacho. Tymczasem, na południ kraju, dość dużą popularnością cieszy się salmorejo, niejako uboższy (w składniki i sławę) brat gazpacho. Poznajmy się zatem!

Pyszny rozgrzewający bulion, jego zaletą jest to, że można go przyrządzić z mlekiem kokosowym lub bez.

Nieustannie wracam do przepisów z kuchni koreańskiej. Szukając przepisu na ryż, którego ugotowałem za dużo (co zrobić nadprogramowym z pół kilo ryżu?) trafiłem na przepis na kulki ryżowe.

Gdzieś daleko, przypomina ten przepis klasyczny bibimbap, ale jest mniej ostry i mniej termicznie przetworzony.

Zdecydowanie za rzadko jadam tarty, pyszne i łatwe w przyrządzeniu – na słodko lub na słono. Tarta z burakami lub tarta z awokado i krewetkami. Tak, tarta to jest to! :)

Miso przyszło dziś na ratunek. Dziś w kuchni miało być intensywnie i po wietnamsku, miało być Bun Bo Xao, czyli coś w rodzaju sałaty z wołowiną i trawą cytrynową. Niestety leń okazał się mocniejszy, więc sięgam po jeden ze sprawdzonych przepisów – zupę miso – tym razem w wersji bardzo dowolnej. Wrzucam co mam pod ręką i gotowe. Przepis potraktujcie proszę jako inspirację, zbrodnią jest aptekarskie odmierzanie składników.